I obejrzałam. No cóż, powalić mnie nie powalił, ale zły nie jest. Coraz bardziej, z filmu na film lubię Anila, tutaj bardzo mi się podobała jego rola. Jeśli chodzi o panią Singh to jej posatć - Neha Mathur nie wyróżniała sie niczym szczególnym. To właśnie ona grała tą bezbronną, nieszczęśliwie zakochaną kobietę. Pomimo to jak na pierwszy film, w którym ją oglądałam nie wypadła najgorzej.
A Preity? A właściwie Sonia? Jakoś nie moge zrozumieć postępowania tej dziewczyny. Co kierowało tym, że tak wrednie się zachowywała. Szczerzę jakby tą postać grała inna aktorka to pewnie nie byłabym taka wyrozumiała. Ale mimo wszystko uważam, że Preity w ogole nie pasuje w rolach czarnego charakteru, czasem jej to nawet nieźle wychodziło, ale to tylko czasami. I ta grzywka.. Jestem ciekawa czy to była peruka czy naprawde tak się ścieła, bo masakrycznie wyglądała.

Ostatnio edytowany przez amrita2175 (2009-11-30 21:11:02)